Czasami mam dziwne przeczucie, że za bardzo jestem dobra. Że powinnam ogarnąć myśli i być bardziej asertywna. Co oczywiście przy każdej zmianie `czegoś` to mi się nie udaje, ale powoli przywykam do tego.
Oczywiście jest tak jak zawsze, czyli po staremu, nic się nie zmienia... chociaż ? Zaczynam głupieć przy wszystkich na punkcie 3/4 osób... za którymi serdecznie i przecudownie szaleję . Chociaż tak naprawdę nie powinnam . Cóż, nic i nikt mi nie pomoże, bywa tak czasami w życiu. Oj... po tej notce mnie nie poznajecie? Widzicie, potrafię i być taka.
Nie umiem odnaleźć się w miejscu i przy osobach. Jestem zagubiona dwoma słowami.
NIE POTRAFIĘ tego ogarnąć. Mam stanowczo za MAŁO CZASU na to wszystko.
A to naprawdę nie jest takie łatwe, jak niektórzy sobie myślą . Chociaż wiem,że powinnam
być silna,ale jak już mówiłam nikt i nic w żaden (nawet MEGA) mocny sposób nie
zadziała. Muszę sama to wykminić, podjąć walkę, decyzję, zdanie i dać radę.
a tak bardzo bym chciała....
Moja pierwsza notka ,a taka dziwna/inna/nudna/pesymistyczna(na swój sposób). Ale dzisiaj mam taki dzień,że ... a poza tym.. dużo myślę, zdecydowanie dużo myślę, aż nie poznaję siebie. ... Proszę nawet siebie samą, muszę się odnaleźć.
Oł Jaaah... mam tylko 3 tyg wakacji, no i zaczyna się szkoła . Cieszę się jedynie tym,że już niedługo kończę edukacje w tej szkole. Wolę inną, tak mogę teraz to powiedzieć : WOLAŁABYM INNĄ SZKOŁĘ !
Pozdrawiam wszystkich z którymi się widziałam.
PS. już moglibyście wrócić z nad tego morza,dać mi znać i mogłabym jeeeechać do was,
ogarnąć melażooos z Wami i poczuć się sobą ;* Przy Was uwielbiam być, spędzać czas i
wszystko tak w ogóle . Ekipa nie do ogarnięcia ;*